piątek, 29 listopada 2013

Wizyta Piotra Ikonowicza - nowe pomysły na politykę mieszkaniową


Z wizytą w Ełku gościł Piotr Ikonowicz, społecznik angażujący się m. in. w pomoc ludziom wyrzucanym na bruk. To właśnie udział w proteście przeciwko jednej z takich eksmisji spowodował, że został on skazany za udział w pobiciu właściciela domu. 12 listopada wyszedł z aresztu za kaucją.

Piotr Ikonowicz brał udział w debacie dotyczącej polityki mieszkaniowej, którą zorganizował ełcki oddział Ogólnopolskiego Związku Bezrobotnych wraz z Tomaszem Makowskim z Twojego Ruchu.

- Piotr Ikonowicz od wielu lat współpracuje z nami i przy okazji tej wizyty omówimy pomysł powstania w Ełku filii prowadzonej przez niego w Warszawie Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej - mówi Urszula Obuchowska, prezes ełckiego oddziału OZB.

Placówka taka miałaby zajmować się szeroko rozumianą pomocą ludziom biednym i społecznie wykluczonym oraz sprawami lokatorskimi.

- Wszędzie w kraju mamy podobne problemy - mieszkania są zbyt drogie, zarówno do utrzymania, jak i do zdobycia - mówi Piotr Ikonowicz. - Powoduje to wyludnianie się takich miejscowości jak Ełk, bo młodzi ludzie, żeby zarobić na swoje cztery kąty wyjeżdżają do Anglii i często tam zostają. Nie ma się co dziwić, gdyż alternatywa w Polsce, to gnieżdżenie się w mieszkaniu wraz z rodzicami. Badania pokazują, że 3/4 dzieci mieszka w warunkach nadmiernego zagęszczenia i muszą bić się z rodzeństwem o kawałek biurka do odrabiania lekcji.

Czy jest jakieś wyjście z takiej sytuacji?

- Jako Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej wspólnie z Twoim Ruchem i innymi posłami będziemy zgłaszali projekt ustawy o ochronie praw lokatorów i przeciwdziałaniu bezdomności - mówi Piotr Ikonowicz. - Projekt ten wyklucza coś takiego jak eksmisje na bruk i wymusza na władzach podjęcie szeroko zakrojonego programu mieszkaniowego. Teraz właściwie jedyna dostępna ścieżka na zdobycie własnego mieszkania, czyli kredyt hipoteczny, to ślepa uliczka, gdyż jest to bardzo agresywne zobowiązanie finansowe, które wymaga stałości stosunku pracy, a u nas jest z tym krucho. Do Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej przychodzą ludzie, którzy potknęli się, wpadli w pułapkę kredytu hipotecznego i nie dość, że stracili mieszanie, to teraz co zarobią legalnie, zabiera im komornik. Trzeba stworzyć dużą ilość mieszkań komunalnych pod wynajem, żeby obniżyć cenę. Obecnie mamy niską podaż - ceny są zawyżone spekulacyjnie, deweloperzy trzymają dużo mieszkań niezasiedlonych, grając tym samym na utrzymanie ich wysokiej ceny. Zachowują się trochę tak, jak piekarz w czasie głodu, który magazynuje mąkę. My proponujemy partnerstwo publiczno - prywatne. Na czym miałoby ono polegać? Zanim samorząd wybuduje odpowiednią ilość mieszkań komunalnych, to można ludzi z kolejki mieszkaniowej osiedlać na zasadzie najmu w mieszkaniach deweloperskich. Ludzie ci płaciliby czynsz komunalny, a różnicę dopłacałby samorząd, dla którego byłoby to szybsze i tańsze niż od razu wybudować mieszkania komunalne. Jednocześnie jest to też jakieś wyjście dla deweloperów, którzy muszą teraz utrzymywać mieszkania, z których nie mają dochodów.

(ams)

Fot. Piotr Ikonowicz (z lewej) przekonywał w Ełku do partnerstwa publiczno - prywatnego w polityce mieszkaniowej.